kochała go . bardzo . ale byli z dwóch różnych światów , które gryzły się ze sobą . rodzice byli przeciw , zawsze robiła to , co jej kazali . pewnego dnia nie wytrzymał . powiedział , że wyjeżdża za kilka godzin i jeśli naprawdę jej zależy ma wysłać chociażby głupią kropkę w esemesie . mijała jedna godzina , druga . siedziała na swoim dużym łóżku , przy słabym oświetleniu w ręce trzymając telefon . powoli , jak żółw napisała : kocham cię . po czym odczytując : zapisano w wersjach roboczych pobiegła na dół , na kolację .
|