Spędzam kolejną godzinę na siedzeniu w kącie i gapieniu się w ścianę . Czuję jak z minuty na minutę wszystko obojętnieje w oczach , a z sekundy na sekundę moje wcześniejsze problemy wydają się coraz bardziej błahe . Odpalam kompa, by jeszcze raz zobaczyć jego twarz . Wybucham niekontrolowanym płaczem na myśl, że jednak to dzieje się naprawdę . Za chwilę wierzę jednak w to , że on nadal żyje. // ediit
|