-Czy Ty mnie na serio tak nie nawidzisz?! - zaczęła głośno krzyczeć a po policzku spłynęła jej łza. -Nie. -odparł całkiem spokojnie - Widzisz, nie pozwalam Ci odejść bo tak bardzo Cie kocham. - Ale ja już dawno Od Ciebie odeszłam. - wykrzyczała mu to prosto w twarz. - Wiesz, może Ty odeszłaś. Ale Twoje serce zostalo ze mną. Prawda? - zapytał. - Czemu Ty kurwa zawsze musisz mieć racje! . - przytuliła sie do niego i mocno ścisnęła dłoń.
|