pamiętam, kiedy pierwszy raz spotkaliśmy się z ziomkiem na temat. miał tego jakoś ze dwa gramy. on padł po dwóch lufkach, a ja spaliłam siedem i jedyne, co odczułam to brak śliny. kumpel konkretnie się wkurwił, jak zobaczył, że w torebeczce już nic nie ma, a ja siedzę trzeźwa i patrzę, co odpierdala.
|