Był wieczór.Siedziałam na balkonie z gorącą czekoladą w ręku, myślą o przyjaciołach, którzy kiedyś kochali mogli za mną wskoczyć w ogień.To tylko pozory połowa tych co się zarzekali dziś ma na mnie wyjebane, a zostali tylko małe grono prawdziwych.Usłyszałam dzwięk esemesa ' Siostra, ja cię nigdy nie zawiodę.' Nie wiedziałam że aż tak dobrze mnie zna.
|