Jestem przecież zbyt egoistyczna, by zdobyć się na odrobinę tęsknoty. Będę wmawiać sobie, że z przyzwyczajenia zmierzam myślami w jednym kierunku. Nie przyznam też, że gardło mi się ściska i głos łamie, na wzmiankę o nim. Uznam również, że to ze zmęczenia serce co raz, niespodziewanie przyspiesza swój rytm. Bo przecież, to oczywiste, że nie dlatego, że czuję, iż był tym czego potrzebowałam. To pewnie, dzieje się tak za sprawą zbyt dużej dawki nikotyny, której przecież również nie wdycham z jednego powodu. Znam siebie. Nigdy nie przyznam nikomu racji.
|