Byłam wczoraj na parapetówie u znajomych i większość czasu spędziłam w kuchni na rozmowie z kolegą z liceum ... długo się nie widzieliśmy i nie mogliśmy się nagadać :) w końcu podchodzi jakiś chłopak i pyta -czy mogę prosić Cię do tańca? -idź nie krępuj się ja nie ucieknę tylko pogadam trochę z Twoim ;) odpowiada mój kolega -ale ja prosiłem Ciebie. odpowiada nieznajomy ... mina kumpla bezcenna ... Mój się dławił swoim browarem ... a ja płakałam ze śmiechu :) /sloneczko
|