'Założył kaptur na głowę i szedł tak przez cały park. Widział zakochaną parę, coś poczuł. Kila dni później znowu poszedł na taki spacer, i znowu ujrzał tę dwójkę ludzi, już raczej nie można było nazwać ich parą. Kłócili się, krzyczeli na siebie, wyzywali, był świadkiem końca ich związku. Znowu poczuł to samo uczucie. Już wiedział, jak to nazwać. Szczęście,że nie ma takich zmartwień. /tomojawinaxd
|