Wyjechałeś, ale kiedyś znów wrócisz. Ja w tym czasie zapomnę, już nie będę pamiętała, stworzę sobie nowe życie, bez ciebie. Później wrócisz, już na zawsze, i wszystko pójdzie się jebać. To co zbuduje, bez ciebie w roli głównej, się rozjebie. I na nowo się zacznie. Ale po co? Kurde, nie możemy po prostu żyć jakby nas nie było?
|