Przechodząc koło parku w którym kiedyś się z nim spotykała,wspomnienia wracały a wraz z nimi łzy ,któregoś dnia weszła do parku i usiadła na ławce na której on zazwyczaj czekał na nią,tam gdzie razem przesiadywali całe dnie rozmawiając o wszystkim i o niczym,tam gdzie mowił jej że jest najważniejsza ,że nigdy jej nie zrani,tam gdzie dzień później powiedział jej : ,, Kocham inną,przepraszam nie mogłem cię dalej oszukiwać"
|