nienawidzę rosołu. jest to jedyna potrawa, której nie tykam pod żadnym pozorem, a sam jej zapach przyprawia mnie o mdłości . / usiadłam przy stole i z pogardą spojrzałam na garnek gorącego wywaru . -dawaj te siki z kurczaka! - krzyknęłam do dziadka i wpierdoliłam trzy talerze tego świństwa. spojrzałam w lustro i sama do siebie powiedziałam grążąc palcem "poradziłaś sobie z rosołem, poradzisz sobie z tym dupkiem!" i włączyłam głośno muzykę.
|