W tym roku rozpatrywałam tylko dwie opcje na sylwester, jedną to z moimi laskami, alkoholem i szlugami, a drugą to z ekipą dwudziestu kolesiu+ jakieś panny i inne typy, ilość alkoholu i szlugów nie do ogarnięcia i inne używki. Wybór był prosty, wybrałam moje panny. Na pytania czemu mówiłam tylko "Bo to z nimi jest najlepsza zabawa, a nie z kolesiami, z którymi od roku nie gadałam nagle sobie o mnie przypomnieli." A do dziewczyn powiedziałam jedno "Ej, ale w tym roku nie kupujmy tyle alko co w zeszłym" Wszystkie przystały na ten pomysł, ale mimo wszystko i tak trochę tego jest.
|