ostatni wpis w tym roku. ;) chyba nie będę jedyną, która napisze, że ten rok minął okropnie szybko. jest kilka postanowień, z których mam nadzieje, że coś wyjdzie. ten rok zapamiętam na długo, zapewne na całe życie. bywało cholernie ciężko. pierwsza połowa roku była niesamowita, niczego więcej nie potrzebowałam do szczęścia, miałam Ciebie.. druga? okropnie beznadziejna. bez Ciebie. został miś, parę zdjęć, jeden sms i masa przepięknych wspomnień. to co było w 2010r zostawiam daleko ze sobą, mam nadzieje, że w nowym roku nie przejdę przez coś podobnego, cóż nie mam ochoty więcej płakać. będę cholernie ostrożna, będę dbała i pielęgnowała wszystko co mam, nie pozwolę już nigdy zniszczyć niczego pięknego przez kompletną bzdurę, przez moje głupie złośliwości. stary rok nauczył mnie czegoś ważnego, mam nadzieje, że uda mi się wyciągnąć z tego dobre wnioski i nie wpadać więcej w takie bagno, jak miłość.
a teraz czas na napicie się za wszystko co miało tutaj być, a czego nie ma! ;)
|