Wychodząc z domu nie miała pojęcia, że pójdzie właśnie tam. Na tą ulicę. Tą, z którą wiązało się tyle wspomnień, dobrych jak i złych. Szła powoli uśmiechając się do budynków. Tyle czasu w nich spędziła. Muzyka brzmiała w jej uszach, głośno tak by zagłuszyć smutek. I udało jej się to. Przeszła przez nią z uśmiechem na twarzy. Już teraz wiedziała, ze takie właśnie oczyszczenie własnych myśli - wędrówka w to miejsce - tylko mogło jej pomóc. Swe kroki skierowała w stronę cmentarzu. Spacerując mogła wreszcie z czystym sumieniem powiedzieć, że nie żałuje poprzedniego roku. I że zamyka ten rozdział raz na zawsze./lilykat
|