Tę noc zapamięta jeszcze długo ten jebany szkodnik. On podniósł się chwiejnie i na niepewnych nogach pobiegł w jej stronę. Krzyknął: „Poczekaj!”. Ona zaskoczona się obejrzała. Nie zwróciła uwagi, że na środku drogi się zatrzymała. On biegł, ona ciągle czekała. On już wiedział, ona jeszcze nie wiedziała. Tylko ciszę nocy rozdarł jego przerażony krzyk:” UWAŻAJ”. Ona nie zrozumiała. Auto już pędziło, nie dawało się zatrzymać. TRACH!! Podbiegł do niej zdesperowany, ukląkł, wziął ją w objęcia. Czuł gorąco jej martwego ciała. Krzyczał jak opętany:” Czemu to ja straciłem swój najdroższy dar?” Otępiały, zalany łzami, złożył na jej ustach pocałunek wieczny nie podniósł się już z tego jebanego doła. Stał zmarnowany nad otwartą trumną. Uronił z oka łzę. Starał się być twardy. Awaria hamulców moralnych. Uszczerbek
|