Bo w moim zyciu jest trzech mężczyzn.Ted, Em i dawno zapomniany, czekający pewnie, na odpowiednią chwilę Enrico.Każdy z nich robi mi swój mały bałagan w głowie i jak na razie, nie mam chęci, na sprzątanie...Najzabawniejsze jest to ,że jeden drugiego nie jest w stanie spotkać.W sumie to sprzyjająca okoliczność, bo było by to spotkanie straszne...
|