Niby jest to wszystko prawdą
Nie chce walczyć
Mówić Ci dobranoc
Ale jak zwykle coś za coś
Już nie jestem tym
Co ma coś co przyciąga
Niby miłość nie zna końca
A znalazła we mnie wroga
Ja ciebie porządam
Od tej chwili w której było dane
Nam się spotakć
Stałaś się dla mnie jak diamet
Dałaś mi wiarę
Teraz czuje jakbym zaczął życ za kare
Dziś żałuję bo z tylu obietnic
Jeszcze sie nie wywiązałem
Myślałem że mamy czas
I ze wszystkim damy sobie rade
Teraz jesteś sama, ja sam
Staneły wskazówki
Teraz myśle że to dzięki nam
chciałbym walczyć aby znowu je poruszyć
To nie może tak sie skończyć
Uważnie słuchaj
Możesz być jednego pewna
Kiedy ktoś
zapuka...
|