Znaczył dla niej o wiele więcej niż ktokolwiek , nie dlatego ze świetnie ją rozumiał czy służył ramieniem gdy potrzebowała się wypłakać , przy nim mogła tylko pomarzyć o czymś takim jak poczucie bezpieczeństwa i siedzenie na dachu o 4 nad ranem , od tego miała przyjaciół , a on właściwie był jedynym człowiekiem na tej ziemi ,który w żadnym stopniu nie spełniał tych miłosnych wymogów . on je łamał . łamał jak nastolatek zasady , tyle ze nieświadomie jedną po drugiej , tak że każda następna zadawała 3 razy większy ból niż poprzednia , a mimo to kochała właśnie jego . ona w jego oczach była taka jak on w jej . raniła . paradoksalnie starali się zrobić wszystko by być ze sobą co siła rzeczy nie mogło znaleźć odzwierciedlenia w rzeczywistości z powodów znanych tylko niebiosom .
|