zbyt wiele wydarzyło się od ostatniej zimy.. zbyt wiele nieudanych związków. potknięć, uronionych łez, nieprzespanych nocy ii modlitw do Boga, by to się w końcu skończyło. dziś wiem, że to dopiero się zaczęło.. codziennie patrze na Twoje szczęście, uśmiechniętą buzią ii jak czule szepczesz swojej dziewczynie do ucha. tylko dlaczego wciąż wodzisz za mną wzrokiem? dlaczego spuszczasz głowę, gdy natknę się na Twoje spojrzenie ii dlaczego wypytujesz swoich kupli, żeby dowiedzieli się co u mnie? dziś próbuje ułożyć sobie życie od nowa. próbuje zakochać się w innym, ale nie potrafię. On nie ma żadnej cząstki Ciebie. nie jest Tobą ii nigdy nie będzie..
|