wiesz,ja zawsze byłam dla Ciebie gdy czegoś potrzebowałaś i gdy było Ci źle.gdy prosiłaś o pomoc - dostawałaś ją , bez żadnego 'ale'. gotowa byłam rzucić się za Ciebie w ogień. a Ty ? gdy u mnie jest tak źle - Ty bawisz się w najlepsze, mając na mnie wyjebane , na drugi dzień mówiąc 'przyjaciółko'. nie wiem czy jesteś na tyle pusta, czy zwyczajnie nie ogarniasz co znaczy przyjaźń. ta relacja nie powinna działać w jedną stronę, wiesz ? i Ty jeszcze mi się dziwisz czemu otaczam się facetami.. Oni nie są tak cholernie fałszywi jak Ty .
|