Siedziałam na przystanku MPK patrząc na tapeciary które czekają na stopa. Stały już jakieś 20 min wypinając się i raz po raz malując usta wściekle czerwoną szminką. Paru ziomów zatrąbiło... kilka pogwizdało ale nikt nie pakował się do przejażdżki z królowymi tipsa. Miałam już dość ich spojrzeń i głupich uśmieszków. Wstałam, ubrana w dresy i z rozmazanym makijażem, stanęłam obok drogi zamachałam ręką, i nim minęło kilkanaście sekund jechałam w aucie dość przystojnego chłopaka, patrząc na opuszczone szczęki tamtych dziewczyn. Nawet nie wiecie jaka to satysfakcja .';d /missmusiaaa
|