ucieknę stąd, zmienię otoczenie, znajomych i stanę na nogi. raz na zawsze zamknę sobie drzwi i możliwość powrotu na drogę, po której biegaliśmy w tą i z powrotem, na krótkich i długich dystansach, mijając się, potykając, wyprzedzając, przez ostatnie pięć lat. przecież wiem, że do mety razem byśmy nie dobiegli nigdy
|