Wreszcie pojęłam, jak to jest. I jakoś nie mogę zrozumieć, jak mogłam być tak naiwna, Boże. Idziesz do mnie, obgadujesz ją, idziesz do niej, obgadujesz mnie. Tak to działa, zgadłam? Może zamiast obrabiać mi dupę, zatrzymaj się na chwilę i pomyśl, kto będzie z Tobą kiedy on Cię zostawi? A uwierz, że długo na to czekać nie będziesz. Koniec zgrywania matki Teresy, rozumiesz? Następnym razem, kiedy będziesz chciała robić mi koło dupy, głębiej się nad tym zastanów. Bo wyobraź sobie, że mam sposób na słodką zemstę. Pewnie myślisz 'suka'. Nie, ja tylko walczę o swoje. Poza tym, tak się składa, że bardzo go lubię, a widzę jak przeze mnie, bojąc się, że gdy to skończy ja się obrażę, musi się z Tobą męczyć. //ejczujeszto.
|