Może to nie byłaś ty, albo ja byłem kimś innym, ale ty lubiłaś być ze mną w sumie bez przyczyn, bo nie dawałem ci nic oprócz wspólnych chwili mówiłaś, że mam ten błysk choć przy twoim ten mój niczym, na początku nic nie czułem na pewno nie chciałem ranić, bo dobrze znam się z tym bólem gdy serce krwawi teraz bym jej nie zabił wrócił bym się o dwa dni i sprawił, że z tych akcji dziś byśmy się śmiali, wiem że w głowie mam burdel, mam nie poukładane chociaż staram się jak umiem, to raczej nie realne żeby nagle wszystko unieść i ułożyć jak układankę, może kiedyś cię nauczę przestane czuć się bezkarnie zrobił bym, to inaczej w sumie ona pewnie też, ale ja sam nie wiedziałem, to spadło z góry jak deszcz i gryzie mnie sumienie teraz nie wiem czy wiesz, ty ze mną byłaś szczera ja też zrobisz co chcesz
|