podczas pasterki wszyscy mieli okazje podziwiać numer mojego buta gdy idąc do komunii zaliczyłam niezłą glebę. no tak , nie ma to jak lansować się swoimi nowymi szpilkowatymi kozaczkami, ale mniejsza o to. wszyscy patrzyli na mnie jak na chorą psychicznie człowieczyce. ale nie Ty. Ty podszedłeś do mnie, podałeś mi swą dwa razy większą dłoń od mojej, pomogłeś wstać,a po wszystkim pocałowałeś czule w policzek. no i powiedz, jak ja mam Cię nie kochać ?
|