[cz2] `mogę usiąść? ` ` skoro musisz ` odpowiedziała w niesmaku . ` mogę odejść jak nie chcesz mnie widzieć` ` oboje wiemy , że tego nie zrobisz ... nie fatygowałbyś się taki kawal żeby zaraz pójśc ... na pewno masz jakaś sprawe co ? ` ` no nie zaprzeczam ... z Toba droga mijała jakoś tak milej i szybciej ... samemu ciągło mi sie strasznie ` odpowiedział i usiadł obok niej ` chcesz orzecha ?` zapytała zirytowana tym wszystkim ` nie dziękuję ... przyszedłem tu w innej sprawie ` ` a mianowicie ? ` pytała bezpośrednio . ` zmieniałaś się ` stwierdził jakby smutnym głosem . ` przeszedłeś tu po to żeby mi to powiedzieć ? ` ` nie nie ... przeszedłem tu... bo wiedziałem , że tu bedziesz... aaa ... chciałem Cie zobaczyć ` `no to zobaczyłeś i co zadowolony ` ` dlaczego taka jesteś?` ` jaka? ` ` nie umiem tego określić` powiedział chłopak spuszczając głowę w dół . ` ta kochana sympatyczna dziewczynka odeszła z dniem kiedy odszedłeś Ty ` ` ale ja wróciłem ` ` wiem` i pocałował ją . bez jej zgody.
|