a ona po tylu przejściach nadal była tak samo słaba, może nawet teraz jeszcze bardziej niz wcześniej. po prostu potrzebowała kogoś kto będzie ją chronił, przed jej kolosalną naiwnością. kogoś kto uderzy ją w twarz, gdy będzie znów chciała zaufać temu skurwielowi. kogoś kto pociągnie ja za rekę, gdy znów będzie chciała do niego biec. kogoś kto przypomni jej słowo 'koniec' wypowiedziane z jego ust, za każdym razem, gdy bedzie chciała mu przebaczyć.
|