Już mniejsza o smród tamtejszych pijaków i wątpliwe maniery ekspedientek. Nienawidziła całej tej dziury. Nienawidziła matki, która po zakupy ją wysłała. Nienawidziła też porannych odgłosów dojarki na podwórku sąsiada i przetłuszczonej kuchni jej babci. Nienawidziła...Nienawidzieć nie jest łatwo. Można mówić, że się nienawidzi, ale nie zawsze jest to zgodne z prawdą.
|