poszłam na ten zajebany most, na którym przypięliśmy swoją kłódkę, na znak wielkiej miłości. wyciągnęłam z plecaka paczkę fajek, tanie wino i stary, ciężki pilnik. męczyłam się z dwie godziny, w końcu wyrzuciłam kurwę do rzeki. kłódka spadła tak szybko, jak szybko skończyła się nasza miłość. zostałam sama na moście, z moimi dwoma nowymi uzależnieniami, i starałam się o Tobie zapomnieć..
|