Ustawiasz na opisie tytuł wspaniałej piosenki której słowa pasują idealnie do sytuacji, na koniec dodajesz trzy kropki i wyjeżdżasz....Znikasz na dwa tygodnie pozostawiając mnie nawet bez pożegnania. Nie powiedziałeś nic, pocałowałeś w policzek i odszedłeś jak gdyby nigdy nic. Mam dwa tygodnie na zmianę, zmianę na lepsze. I chociaż zawsze powtarzałam, że nie zmienię się dla chłopaka to i tak już to zrobiłam. Z grzecznej ułożonej dziewczynki wyrosła pewna siebie kobieta uwielbiająca szpilki, czerwoną szminkę i zapach najdroższych perfum. Niestety ta pewna siebie, seksowna kobieta też ma gorsze dni...Takie jak dziś, kiedy siedząc przy kubku gorącej kawy bez makijażu, w rozciągniętej koszuli z zaszklonymi oczami wspomina dawne czasy. Czasy w których zawsze byłeś przy niej powtarzając że kochasz i nigdy nie zostawisz.
|