Szła gdzieś ulicą, przez jej głowę przebiegały miliony idiotycznych myśli.. Robiła wszystko, żeby o nim nie myśleć, żeby jak najszybciej zapomnieć i żeby go nie spotkać. A tym czasem, on przechodzi obok niej na ulicy, zadając idiotyczne pytanie jak się układa. I w jednej chwili wszystko wali się na nowo. Powracają wspomnienia, myśli.. A jej starania poszły na marne..
|