|
była noc , pokłócili się . zarzuciła mu , że jej nie kocha . zabolało go to . wzruszył tylko ramionami i powiedział obojętne : skoro tak uważasz . rano , zadzwonił jego telefon . spojrzał na numer - jej tata . nie odebrał , myślał , że znowu dostanie niezły ochrzan za to , że przepłakała cały dzień . gdy jednak telefon nie przestawał dzwonić , zdenerwowany odebrał . o uszy obiło mu się jedynie : ona , deszcz , pijany kierowca , wypadek , nieżyje . potrząsł twierdząco głową , wpadł w jakiś dziwny trans . ręce nie chciały przestać się trząść , gardło go piekło , czuł jak po policzach lecą mu łzy . zarzygał całe mieszkanie , nie mogąc znieść świadomości , że to wszystko jego wina . / tymbarkoholiczka
|