Jestem złożeniem materii i formy. Pierwszą i drugą drogą. Ostatnio malinowo maluję usta i zamykam oczy, gdy zaczynam myśleć o tym co będzie dziś, albo jutro. Wszystko kręci się w kółko i ciągle zmienia. Niektóre rzeczy cieszą, niektóre doprowadzają do szału. Syntetyczne dłonie i usta malowane tandetnym kolorem. Mam burdel w domu, torebce i w głowie. Powiedz mi to i tyle.
|