Stałam w kolejce, która zdawała się nie mieć końca. Znudzona czytałam etykietki odżywek do włosów. 'Cześć' powiedział ktoś za mną, odwróciłam się 'Wiktoor, heej' powiedziałam pośpiesznie orientując się że własnie mineła mnie kolejka. 'Super' syknęłam pod nosem. Spojrzałam na Ciebie a Ty wciąż się uśmiechałeś. Stanęlam ponownie w kolejce, a Ty poszedłeś w stronę wyjścia. Dopiero po chwili zebrałam myśli, 'rany jak ja go dawno nie widziałam' . Przed oczami stanął mi od razu pierwszy dzień kiedy go poznałam i ten speszony wzrok kiedy powiedziałam że ma niesamowity uśmiech. Pomimo tego, że jest najbardziej nieśmiałym chłopakiem jakiego znam, to swoim uśmiechem powoduje że cięzko jest przejść obok niego obojętnie. 'Halo, panienka sie chyba zamyśliła' moje rozmyślanie przerwał miły głos kasjerki. 'Chyba już wiem kto będzie moją miłością na kolejny rok' pomyślałam, uśmiechając się pod nosem i wypakowując zakupy na ladę.
|