Dziś wyszła z pracy później, miała trochę czasu, gdy zobaczyła go jak stał po drugiej stronie pasów. Wiesz jak jest, wystarczy jedno spojrzenie, jej wystarczył jeden gest, a już wiedziała, że on jest jej przeznaczeniem. Chyba czuł to też, na czerwonym zaczął iść w przód, wyszłaby mu na przeciw gdyby strach nie spętał jej nóg.On szedł i patrzył na nią jakby mówił znasz mnie jak z nut i wtedy jakiś wóz strzaskał jego czaszkę o bruk.
|