czekałam na Ciebie na przystanku . wyskoczyłeś z autobusu wypatrując mnie. podbiegłam i wskoczyłam Ci na biodra. 'tęskniłam skarbie' wyszeptałam Ci do ucha. 'nie wyjeżdżaj już nigdy. nie zostawiaj mnie kochanie' ciągnęłam dalej. 'skarbie, nigdy Cię nie zostawie, za bardzo Cię kocham' przerwałeś nagle. 'dziękuje ! dziękuje !' wtrąciłam. 'za co? to mój obowiązek być przy Tobie. jesteś moją jedyną kobietą w życiu. nie chcę Cię stracić' przerwałeś.zeszłam z Twoich bioder , pocałowałeś mnie jak nigdy .
|