Przechodziłam z kumpelą koło naszego ulubionego miejsca . Siedział tam z inna naiwną panienką , której pewnie mówił to co mi .. Łzy zaczęły spływać mi po policzkach , nie wytrzymałam .. Podeszłam do niego "ty skurwysynie , jak możesz" , spojrzał na mnie z żalem w oczach i spytał o co mi chodzi . Wkurzyło mnie to bardziej "przychodzisz z tą panną w nasze miejsce i się pytasz o co mi chodzi" wykrzyczałam.. Nagle podszedł do mnie przytulił mnie i powiedział "to jest moja młodsza siostra , byliśmy na spacerze i właśnie opowiadałem jej o najgorszym błędzie w moim życiu .." odepchnełam go i spytalam "jakim błędzie?" - "no tak zrobiłem wielki błąd zostawiając dziewczynę mojego życia" - powiedział ..
|