- Straciłam Go , nie rozumiesz? Mam chęć skoczyć z mostu - mówiła płacząc przez słuchawkę. - Nie rób tego , nie jest tego wart , uwierz mi - odpowiadał martwiący się przyjaciel. Odłożyła słuchawkę. Pobiegł na most, jak się spodziewał zobaczył ją tam, była już poza barierką. - Stój! - krzyknął biegnąc . - Nie , chcę umrzeć , moje życie bez niego nie ma sensu! - płakała. - Zróbmy to razem.- złapał ją za rękę wychodząc poza barierkę. - nie możesz tego zrobić , musisz żyć - zdziwiona mówiła. - Nie chcę żyć, bez Kogoś na kim mi zależy. - uśmiechnął się. Przytuliła go, wziął ją na ręce i szedł w stronę jego domu. - Dziękuję Ci - podnosząc głowę pocałowała go w policzek. - Dzięki Tobie wiem , że mam dla kogo żyć , przecież zostali mi jeszcze przyjaciele..
|