dziwnie mi, bardzo dziwnie. Nie rozumiem swoich mysli, uczuc, percepcji. Nie lapie kontaktu miedzy polkulami mozgu. Zamieszanie, wiec tesknie za myslami poukladanymi. Nic juz z tego nie rozumiem. Prosze Pana, mi trzeba chyba tlumaczyc wszystko od A do Z. Powoli, pocichu, przytulajac i glaszczac po glowce.
|