(część 2.) Ba! Nawet pomyślałam sobie, że jeżeli masz być szczęśliwy z inną to widocznie tak będzie lepiej. Nie wyszło Ci z nią. Wróciłeś. Ja wybaczyłam, ponownie zaufałam. Potem jedna głupia kłótnia, jedna prawda wykrzyczana w oczy i nagle przestałeś mnie kochać. Dzieciaku rozchwiany emocjonalnie kiedy w końcu dojrzejesz? I wiesz ja nie poddam się, będę dbać o siebie więcej niż zwykle, będę wredną suką rozkochującą w sobie facetów i odchodzącą bez słowa. A kiedy ty zrozumiesz, że mnie kochasz wtedy to ja zadam Ci ból, jaki ty mi zadałeś. Powiem ''Żegnaj Kochanie" i już mnie więcej nie zobaczysz. Przyrzekam.
|