Szłam drogą jak co wieczór na spacer, ze słuchawkami w uszach, opatulona szalikiem, myślą ciągle o przeszłości. Dlaczego to właśnie mnie spotyka !? Gdy jest dobrze coś się psuje, czego to ja jestem tą łatwo wierną. Nagle upadłam na oblodzonej powierzchni i wiedziałam już, że się nie podniosę, że nie mogę, że brak mi sił. Zwinęłam się w kłębek z niemocy zaczęłam płakać i wyklinać cholerne życie, które nigdy nie daje mi zaznać szczęścia, które źle dobiera do mnie ludzi, a później robi ze mnie kogoś kim zupełnie nie jestem.
|