siedziała sama gdzieś na boisku szkolnym.. nagle zobaczyła Jego siedzącego trochę dalej. odrazu zrobiło jej się jakoś lżej, lepiej. myślała tylko o tym żeby choć chwilę z Nim pogadać. zauważył ją, podszedł. zdziwiła się. usiadł koło niej, rozmawiali. patrzył się tym wzrokiem, usmiechał. przysunął się jeszcze bliżej. była TAKA szczęśliwa. właśnie miał ją przytulić, pocałować... ale nagle zobaczyła kolorową ściane jej pokoju. obudziła się, na mokrej od łez poduszce. poczuła ból, to był tylko sen...
|