Nieszczęśliwą jego miłością byłaś.
Przez życie z tą samą myślą żyłaś.
Na rozstaju niezliczonych dróg,
Wybrałaś nie tą, co wskazywał Ci Bóg.
Bóg chciał, by On też Twoją miłością był.
Z Tobą przytuleni topić się mógł.
Teraz zagubieni na końcu świata,
Rozdzielone uczucia trwające całe lata.
Nie wspólny ich los pisany im był.
Bóg złe zamiary między nimi krył.
Rozrzuceni po krańcach świata.
Rozdzieleni jakby to miłosna krata,
Która zerwała dwa największe uczucia,
Pozostawiając po sobie tylko ukłucia.
Zostawiająca serce w wielkiej męce.
Jak naprawić miłość po takiej udręce.
Gdzie znaleźć słowa, które wyleczą,
Po tym obie zranione połówki ucieszą.
Miłość to długie rozstania i powroty.
Rozłączające i łączące się istoty,
Szukające ukojenia przed cierpieniem.
Ich miłość jest jak ogniste płomienie.
Rozbite uczucia tej wielkiej miłości,
Jednak o siebie walczą pomimo złości... / su_calor
|