siedziała na 'ich' ławce, przypominała sobie każdą chwile, wszystkie 365 dni spędzone razem, pierwszy pocałunek, który tak bardzo utkwił jej w pamięci. Nie potrafiła zrozumieć dlaczego odszedł, mówił jej przecież każdego dnia, że ona już na zawsze jedyna. łzy spływały po jej policzkach, nie umiała już powstrzymać emocji. wybuchnęła .. krzyczała na całe osiedle 'kurwa dlaczego mi to zrobiłeś ?! wróć ! ' miała nadzieję, że usłyszy i przybiegnie. Schowała głowę w nogi, nagle pewna kobieta która przechodziła przy ławce spytała 'a gdzie ten chłopak który siedział tu z tobą całe dnie?' zapaliła papierosa, spojrzała i odpowiedziała "odszedł" poczym wciągnęła się z całej siły w płuca.
|