.|| - czyżby? a o czym to nie miałam wiedzieć- powiedziałam spoglądając na niego. - dobra nic!! - jak już zacząłeś to skończ!! - zakochuje się w tobie - czy to aż tak źle?? - wydaje się ze tak bo nie chce zebys ani ty ani gabi plakaly . - wez przestan ... - no dobra nie chce zebys ty plakala. wiec prosze daj sobie spokoj - nie mam zamiaru !! - wykrzyczałam i wróciłam na swoje miejsce na ławke. kolega patrzył na mnie zimnym wzrokiem a koło mnie usiadł Szymon. poczułam jego perfumy i wiedziałam że nie obchodzi mnie co pomyśli gabrysia. nie oddam go tak łatwo .
|