Dobrze wiesz, że nienawidzę szpitali a jednak wtedy pozwoliłeś mi tam wejść samej, pozwoliłeś abym sama stała nad jej łóżkiem, patrzała jak powoli odchodzi ... gdy zapłakana wracałam do Ciebie Ty przed wejściem stałeś z kolegami i poinformowałeś mnie, że masz bardzo ważny projekt do zrobienia. Odeszłeś z nimi zostawiając mnie samą po raz kolejny tego dnia. Stałam i płakałam nie mogłam się ruszyć ... i pomógł mi On ... tak Twój największy wróg okazał się najlepszym przyjacielem..../nienawidzę Cię za to i jednocześnie dziękuję :(
|