głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy
zozolkowa przyznaj się kogo masz na myśli słysząc słowo ON. nawet dokładnie nie wiem kiedy to się zaczęło lecz pozostaje ta pewność że nie skończy się. nie pamiętam dokła

zozolkowa

zozolkowa.moblo.pl
przyznaj się kogo masz na myśli słysząc słowo ON.
przyznaj się  kogo masz na myśli... teksty

zozolkowa dodano: 7 stycznia 2012

przyznaj się, kogo masz na myśli słysząc słowo ON.
Autor cytatu: waznajestobecnosc

nawet dokładnie nie wiem  kiedy to... teksty

zozolkowa dodano: 3 stycznia 2012

nawet dokładnie nie wiem, kiedy to się zaczęło, lecz pozostaje ta pewność, że nie skończy się. nie pamiętam dokładnie dnia w którym został u mnie na noc pierwszy raz i tego, jak przegadaliśmy ją do samego rana. nie mam pojęcia w którym momencie moi rodzice zaczęli traktować Go, jak swojego drugiego syna, oraz z etapu na którym siedział u mnie z wysuszonym gardłem przeszedł na ten, gdy energicznie wstaje z pytaniem czy chcę herbatę. wie, gdzie podziałam komórkę, wymiennie z pen-drivem, co chcę na urodziny, te, kolejne i jeszcze następne. zna moje uczucia, choć staram się tak precyzyjnie je tłumić. wstaje o czwartej nad ranem i odrabia polski, i to wszystko jest tak pokręcone, i te pytania czy może w końcu iść się ogarniać do szkoły, na co odpowiada mi ciche chrapanie. sprzeczki? jasne, o kołdrę. patrzę w jutro, pojutrze, w kolejny miesiąc i jakoś nie ogarniam, że mogłoby Go tam nie być. kocham Cię mocno, krasnalu.

nieistotny był czas  którego... teksty

zozolkowa dodano: 1 stycznia 2012

nieistotny był czas, którego zabrakło. czas, który skończył się tak szybko, przeminął z kolejnym podmuchem jesiennego wiatru - nasz czas. piękne było to, że przez ten krótki moment, kochał mnie, że cień, który od dzieciaka podążał za moją osobą i pilnował na każdym kroku, w tamtej chwili zapomniał o całym świecie łącząc się z szarą plamą za Jego plecami. byliśmy razem, ot tak, splatając ze sobą nasze chaotyczne oddechy.

po kilku miesiącach znów tam... teksty

zozolkowa dodano: 1 stycznia 2012

po kilku miesiącach znów tam poszłam. w miejsce, które kochałam, w którym uwielbiałam przesiadywać godzinami, czytać, myśleć. miejsce w którym z wolna zakwitała wiosna, a topniejący śnieg dawał się we znaki mocząc buty. na powrót się tam znalazłam - tam, gdzie do niedawna przychodziłam razem z Nim, tam, gdzie poznawałam Jego tajemnice, Jego usta, Jego uczucia. właśnie w tym miejscu, któregoś z pierwszych dni marca, płakałam, bo te drzewa, ta ławka, to wszystko - bez Niego było nie do zniesienia.

początki Jego przeszłości... teksty

zozolkowa dodano: 1 stycznia 2012

początki Jego przeszłości malowały się na starych, wyblakłych na rogach, zdjęciach na których biegał w spodniach z małą dziurką na kolanie i podkoszulce wymalowanej farbą. stopniowo zagłębiałam się w późniejsze czasy wsłuchując się w szeptane Jego głębokim tonem opowieści o tym, jak nie chciał rozstawać się z mamą w pierwszy dzień szkoły, jak z entuzjazmem odrabiał prace domowe, jak uwielbiał rozmawiać z panią kucharką, tuż po zjedzeniu obiadu na długiej przerwie, w końcu, jak wszystko się zmieniło. mówił o pierwszych konfliktach, wrogach na okolicy, uzależnieniach, stratach przyjaciół w borutach. wspominał tak specyficznie poruszając brwią, tym samym zwracając uwagę na bliznę tuż nad. kryjąc kilka łez, które wzbierały Mu pod powiekami przytulał mnie do siebie z krótkim szeptem, że wyłącznie miłość Go ratuje, że ja Go tu trzymam.

znajoma? zapyta  jak nam się układa... teksty

zozolkowa dodano: 1 stycznia 2012

znajoma? zapyta, jak nam się układa, ile to już jesteśmy ze sobą, ewentualnie poruszy rozkminę o tym, jak koleś całuje. mama wygłosi tradycyjną formułkę o zabezpieczeniu. a przyjaciółka - po prostu zapewni, że gdyby coś się spieprzyło, cokolwiek, zawsze będzie.

a teraz podręcznik  który niosła... teksty

zozolkowa dodano: 1 stycznia 2012

a teraz podręcznik, który niosła poprawiając jeszcze wtedy pedantycznie splecionego warkocza, służy jej jedynie do gaszenia na nim petów. stworzyłeś potwora. wzbudziłeś w niej wyrachowanie, niszcząc jej słodycz. na każde 'kocham' odpowiada tylko 'strasznie mi wszystko jedno'. na każdą cudzą łzę reaguje śmiechem. jej urok zamienił się w podłość do cna przesączony przesadną pewnością siebie. wyprałeś ją z uczuć. zabiłeś jej serce, kolego.

cały Sylwester przesiedziałam z... teksty

zozolkowa dodano: 1 stycznia 2012

cały Sylwester przesiedziałam z wybranym jego numerem w telefonie zbierając się do zadzwonienia. w ostatniej chwili zrezygnowałam wtedy zadzwonił on a ja? wniebowzięta nie potrafiłam odebrać.. i chuj. / grozisz_mi_xd
Autor cytatu: grozisz_mi_xd

Pierwsze postanowienie noworoczne... teksty

zozolkowa dodano: 1 stycznia 2012

Pierwsze postanowienie noworoczne zostało złamane. W nowym roku miałam o Tobie nie myśleć, ale to właśnie Ty byłeś moją pierwszą myślą gdy wybiła północ. / napisana

pakowałam do koszyka paczkę żelek... teksty

zozolkowa dodano: 29 grudnia 2011

pakowałam do koszyka paczkę żelek, kiedy usłyszałam za sobą Jego głos. - wciąż uzależniona. - szepnął lekko do mojego ucha. nie drgnęłam. - wyobraź sobie jak cudnie by było, gdyby tak na tych pułkach poukładać miłość. - rzucił muskając wargą moją szyję, a serce skowyczało coraz głośniej, coraz bardziej tęskniło za przeszłością i jęczało w żalu o to, że dałam Mu odejść. - każdy by je kupował, każdy by się uzależniał, każdy chciałby więcej, ale tylko niektórzy zdobyliby się na pielęgnowanie tej miłości. - wyswobodziłam się z Jego ramion i ruszyłam z wolna do kasy. zaczęłam wyjmować produkty na taśmę, kiedy pociągnął mnie za rękę. moje 'zostaw' pomieszane z Jego 'nie' oraz nawoływanie ekspedientki z pytaniem o jakąś kartę. w końcu mój podniesiony ku Niemu wzrok i największy błąd, jaki popełniłam. w Jego oczach migotała tęsknota.

Gdybym potrafiła pisać w szkole na... teksty

zozolkowa dodano: 29 grudnia 2011

Gdybym potrafiła pisać w szkole na pracach klasowych rozprawki na jakieś bezsensowne tematy tak, jak potrafię opisać w notatniku emocje - miałabym maksymalną ilość punktów.

nauczycielka przewróciła na... teksty

zozolkowa dodano: 28 grudnia 2011

nauczycielka przewróciła na kolejną kartkę podręcznika. - teraz pytanie. czym jest miłość? pokażcie mi. - podjęła, po czym Jej powieki mimowolnie skurczyły się w wąskie otwory, a wzrok padał idealnie za mnie. odwróciłam się. wskazywał na moją osobę. - nic do Ciebie nie dociera! co od Niej chcesz?! - wykrzyknęła babka, a On prychnął tylko pod nosem, odsunął głośno krzesło i podszedł do mnie. - no problem. skoro tak, pokażę inaczej. - obdarzył katechetkę szerokim uśmiechem, przytykając swoje wargi do moich.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć