|
zniszczona.moblo.pl
wiatr znów potargał jej długie włosy jakby się z niej śmiał jakby w jego zabawie była ukryta dziwna drwina z jej naiwności. pąk nadziei w sercu zwiądł równie szybko
|
|
|
wiatr znów potargał jej długie włosy, jakby się z niej śmiał, jakby w jego zabawie była ukryta dziwna drwina z jej naiwności. pąk nadziei w sercu zwiądł równie szybko, co urósł, raniąc boleśnie. beznamiętność znów zawitała na twarzy, która zaledwie kilka minut temu wyrażała radość. pustka zastąpiła miejsce wesołego błysku w oczach.
nie było go.
znów go tam nie było!
z bezradności, jaka ogarnęła jej umysł, oparła się plecami o ścianę i zsunęła się po niej powoli. ona nie miała prawa się zakochać! nie miała prawa uczynić kogoś najważniejszą osobą w życiu, więc dlaczego wciąż o nim myślała? a może po prostu bała się przyznać sama przed sobą, że znalazła kogoś, kto przysłonił jej resztę świata?
ukryła twarz w dłoniach, ale to nie przyniosło ulgi.
wiatr ucichł, jakby i jego dotknęła fala rozpaczy, która piętrzyła się w jej sercu ...
|
|
|
jestem zbyt zajebista, dlatego zakazana.
|
|
|
przysięgnij, że nie spóźnisz się o całe życie.
|
|
|
może w jej świecie było właśnie lato, a tęsknota za kimś kto na nią nie czekał dawała jej ciepło.
|
|
|
najważniejszy .? był . dopóki nie zrozumiałam , że tu nigdy nie było wzajemności . był płacz , szloch , tupanie nogami . ale to już przeszłość , kobiety też mają swój honor . już dawno z tym skończyłam .
|
|
|
404 not found. no love. no you
|
|
|
'rzucała wszystkim, co wpadło w jej kruche dłonie, bez namyślnie rozwalając każdy z przedmiotów o ścianę. miała władzę nad wszystkim. nad wszystkim oprócz samej siebie. podświadomość, nie pozwalała jej zapomnieć. nocami zwijała się z bólu na myśl o tym jaka była szczęśliwa. nic nie boli tak bardzo, jak świadomość ulatniającego się szczęścia'
|
|
|
usłysz mój krzyk kiedy mijam Cię, milcząc.
|
|
|
Wiesz jak to jest, kiedy ukochana osoba mija Cię bez słowa? Wiesz jak to jest, kiedy chcesz spojrzeć jej w oczy, a nie możesz, bo po paru sekundach musisz odwrócić się, kryjąc łzy? Wiesz jak to jest, gdy w rozmowie łamie Ci się głos? Wiesz jak to jest, kiedy tracisz oddech, bo patrzysz na niego i widzisz, że go nie obchodzisz? Wiesz jak to jest, kiedy wracasz do domu mając łzy na policzkach? Wiesz jak to jest, kiedy kładziesz się spać z nadzieją, że może wreszcie szloch nie będzie Ci przeszkadzał w zasypianiu? Wiesz jak to jest, kiedy wstajesz rano i masz świadomość tego, że kolejny dzień będzie powtórką poprzedniego? Wiesz jak to jest, kiedy umierasz, wiedząc, że żyjesz? Nie wiesz? To proszę, nie pierdol mi o tym, że czas leczy rany.
|
|
|
wino i czerwona sukienka. nie dla Ciebie. na złość Tobie
|
|
|
wino i czerwona sukienka. nie dla Ciebie. na złość Tobie
|
|
|
byłabym szczęśliwsza, gdybyś był księdzem. poszłabym się do Ciebie wyspowiadać. wyspowiadać z miłości, jaką Cię darzę. a Ty nie wyśmiałbyś mnie, jak dotychczas, bo przecież obowiązywałaby Cię tajemnica spowiedzi.
|
|
|
|