|
zmadrzeej.moblo.pl
zbierając siły po całonocnym płaczu poczłapała do kuchni. chwyciła za kubek wrzucając do niego torebkę melisy podobno uspokaja. obserwując parującą wodę z czajnika myś
|
|
|
zbierając siły po całonocnym płaczu poczłapała do kuchni. chwyciła za kubek wrzucając do niego torebkę melisy - podobno uspokaja. obserwując parującą wodę z czajnika myślała o tym jak miło byłoby, gdybyś i Ty wyparował. z jej głowy. dość już miała gigantycznych worów pod oczami z niewyspania, zapuchniętych oczu i rozwalonych zdjęć z wakacji. dosyć miała prowadzącego wiadomości noszącego Twoje imię i siedmiolatka pod oknem krzyczącego Twój pseudonim. dosyć miała stawiania po raz setny wody na gazie, bo ta zawsze zdążyła wystygnąć, gdy o Tobie myślała. nieprzytomnym wzrokiem spojrzała na czajnik w swej dłoni. znów huj strzelił gorącą herbatę.
|
|
|
-powiedział , że to koniec - odchodzi . zaczęłam się głośno śmiać – jakiś głupi , pieprzony żart . jednak on był poważny . zamilkłam . odruchowo tona łez poleciała mi po policzkach , czułam jak moje serce cholernie piecze . ale nie , przecież muszę być silna , nie mogę się załamać . powiedziałam , że wszystko w porządku i szybko zapomnę .. pobiegłam do domu , choć ledwo stałam na nogach , ale nie mogłam się poddać , nikt nie mógł poznać po mnie smutku . wytarłam łzy . niepotrzebnie , kolejna partia wylała się z moich oczy w niespełna sekundę . nie potrafiłam nad sobą zapanować . skulona usiadłam na krawężniku krzycząc , czemu to właśnie ja straciłam swój najsłodszy narkotyk . otępiona , zalana łzami , spuchnięta – nie podniosłam się już nigdy z tego jebanego dołu
|
|
|
Nie chciała, aby widział, że płacze. Była przecież tak dumna.
|
|
|
spojrzała na niego , i szeptem powiedziała `kocham Cię` miała nadzieję , że nie usłyszy , on , odwrócił się przytulił ją mocno i powiedział `Ja Ciebie też`
|
|
|
'idź w pizdu' mówiły usta. 'wróć' mówiło serce.
|
|
|
-Cwaniaczek" - mówiła mama. "Źle mu z oczu patrzy" - popierała babcia. "To skończony idiota" - ostrzegała jego była. "Lepiej na niego uważaj" - kwitowała przyjaciółka. A ja? Co mogłam zrobić? Było już za późno... Podgłaśniałam mp3 i odchodziłam .
|
|
|
- no co chcesz żebym ci powiedziała ? - że jesteś bezemnie szczęśliwa. - dlaczego miałabym kłamać ? - żebym mógł spać spokojnie
|
|
|
- nie kochaj mnie już. - nie umiem, to tak samo jakbyś powiedziała tęczy ,że nie ma byc kolorowa.
|
|
|
-co ja mam z Tobą zrobić Garfield? - karm mnie, kochaj mnie i nie opuszczaj.
|
|
|
Dlaczego płaczesz ? - nie płaczę. wydaje ci się. - wydaje mi się że masz podkrążone oczy , wilgotne rzęsy i rozmazany tusz. wydaje mi się że go kochasz i płakałas kolejną noc.
|
|
|
założyłeś kapsel z tymbarku na palec, i obiecałeś wieczną miłość. a co zrobiłeś kolejnego dnia.? kupiłeś tej siksie brylantowy pierścionek i obiecałeś miłość dłużej niż wiecznie.
|
|
|
Scooby: Ja też mam odejść? Kudłaty: Nie przyjaciele nie odchodzą
|
|
|
|