|
zmadrzeej.moblo.pl
dzieki za podpisanie
|
|
|
- Halo, kto mówi?
- Jak to kto? Nie wyświetliło ci się na ekranie " to ja twoja nowa miłość" ?
- Pomyłka.
- Dlaczego?
- Pomyłka.
- Ale ja Cię kocham.
- Serce nie rób sobie jaj bo zabiore Ci ten telefon!- krzyknęła w głebi duszy do swego serca po czym rozłączyła się.
|
|
|
znów jestem silna. nie działają na mnie twoje gorące, zwalające z nóg spojrzenia. przechodzę obojętnie, gdy tylko cię zobaczę. już nie odwracam pesząco wzroku na twój widok. jestem silna i umiem być wobec ciebie obojętna. przyznam, że prawie nie obchodzi mnie co teraz robisz, czy jest ci smutno, czy źle. oduczyłam się twoich uczuć, teraz potrafię patrzeć na świat z perspektywy przeciętnego człowieka. odkochałam się.
|
|
|
-chciałabym żeby wszystko było tak jak kiedyś żebyś budził mnie o 6 rano sms-em kocham cię żebyś w środku nocy, gdy będzie mi źle, przyjeżdżał, aby mnie pocieszyć.Tak bardzo chciałabym jeszcze raz poczuć smak twoich ust tęsknie za tobą, tęsknie o każdej porze dnia i nocy wiesz ?
-ja też tęsknie też chce cię całować, przytulać, mówić kocham cię. ale nie mogę. słyszysz ? nie mogę.
-dlaczego ? co się stało ?
-kiedyś się dowiesz,teraz jest na to za wcześnie.
|
|
|
A co z twoim życiem?
- Dedykuje je tym, którzy zawsze są przy mnie.
|
|
|
powiedz kochanie, złotko, czy jak Ci tam. Ty nigdy jej nie kochałeś, prawda?
|
|
|
Czasami nie ma się ochoty nawet na ulubiona czekoladę.
|
|
|
Założę czarne szpilki, najpiękniejszą kieckę jaka mam w szafie. Pomaluje paznokcie na czerwono, zrobię mocny makijaż. Wejdę na salę z uśmiechem na twarzy i pewna siebie. Spojrzę na Ciebie i przejdę tak blisko byś poczuł zapach moich perfum. Będę się bawić z Twoimi kolegami do białego rana, popijając Twoje ulubione piwo. A Ty będziesz stał pożądając mnie wzrokiem z zazdrości.
|
|
|
- Nie puszczę Cię. Nawet jeśli ziemia rozstąpi się pod nami będę trzymał Cię za rękę. Może nawet, nie daj Boże, spadnę z Tobą w tę przepaść. A kiedy będziemy tak wisieć uczepieni skały może się nagle okazać, że nie chcesz trzymać mnie za rękę. Wolisz spaść. Bo nie potrafisz zaufać. Kto wie czy na skarpie nie czeka nas więcej bólu niż tam na dole.
- Dlaczego mi to mówisz?
- To taka metafora życia i miłości. Nie chcę Cię puścić nawet jeśli sam miałbym spaść.
- ...
|
|
|
- Przepraszam. Naprawdę nie wiem jak to się stało...
- Cóż... Życie.
- Życie jest długie i bolesne. Nie chcę żebyśmy dodatkowo przysparzali sobie bólu.
|
|
|
I rzekła do mnie pewnego dnia :
-Ty go jeszcze kochasz .
- Czy to aż tak bardzo widać ?!...-odparłam.
|
|
|
Tyle jeszcze schodów pod górę i jeszcze ten wiatr w oczy.... Ze wszystkich stron wytykają cię palcami, a przecież oni sami nie są lepsi... Nie poddawaj się ! Pokaż im na co cię stać i to nie jeden raz
|
|
|
|